takiego scenariusza nie powstydził by się sam Mrożek. Karykaturalna kreska, absolutnie zapadająca w pamięć. Dla mnie to czysta awangarda. Momentami tak absurdalna, że aż pociągająca. Pierwszy raz "Trio"oglądałam dobre 7 lat wstecz, dziś odświeżyłam. Mimo wszechobecnego absurdu bardzo życiowy, cudownie pokazane relacje międzyludzkie. Metafor rzeczywiście można doszukiwać się na każdym kroku.